Zdzislawa Sosnicka

Zdzislawa Sosnicka - Letnia Milosc lyrics

O, letnia miłość

Choć z gorących słów i ciał

Cóż, los tak chciał

O, letnia miłość

Trochę nam wypłowiał czar

Dogasa żar

I co, i co, czy miało tak być

Te "o" i ja, wyznania i bzy

Ten wulkan serc i płomień po dach i krach

O, letnia miłość

Żeby chociaż mróz ją zdjął

O, letnia miłość

Chyba tylko Farrenhaid, by pomógł nam

I co, i co zazdrościsz już tym

Co mówią, że z ich serc ledwo dym

Że zima, lód, a nasza się tli

Z nas kpi

O, letnia miłość

Może by ją zgasił ktoś

Już mam jej dość

O, letnia miłość

Ten, kto letnią wódkę pił, ten wie

Jak bardzo źle

O, letnia miłość

Rozkosz pali się jak włos - raz, dwa

A reszta trwa

O, letnia miłość

Pij, śnij... tak łatwo wzniecić pożar serc

Get this song at:  amazon.com sheetmusicplus.com

Share your thoughts

Comments