Justyna Steczkowska - Mów Do Mnie Jeszcze lyrics
Patrze - jakbym dotykal ud, piersi i brzucha
dlonia, co nie spotyka oporu, zaslony,
a twoje drzace cialo poprzez dotyk slucha
slów niewypowiedzianych, tylko wypatrzonych
mów do mnie jeszcze z oddali z oddali
glos twój mi plynie na powietrznej fali
jak kwiatem kazdym slowem twym sie pieszcze
mów do mnie jeszcze i jeszcze i jeszcze
Pragne, zebys paznokciem swe imie kreslila
na mojej nagiej skórze - mocno i wyranie,
zeby litera kazda krwia sie wypelnila,
jak ty wypelniasz soba cala wyobraznie.
Patrze - patrze, bo wzroku oderwac nie moge -
jak bezwstyd namietnosci ukrywasz w niesmialosc...
I wierze wciaz goraco, ze odnajde droge
do pieszczot, które zmienia milosc w doskonalosc.
mów do mnie jeszcze za taka rozmowa
tesknilam lata, kazde twoje slowo
w mym sercu obok innych slów umieszcze
mów do mnie jeszcze i jeszcze i jeszcze
Pragne w bezmiarze zmyslów swiadomosc utopic,
stac sie zapamietaniem, stac sie zapatrzeniem.
Osobnosc nasza pragne w jedno cialo stopic,
by ta bez slów rozmowa mogla byc spelnieniem