Goran Bregovic - Prawy Do Lewego lyrics
W du¿ej sali du¿y stó³
A przy nim goœci t³um
Gospodarz zgiêty w pó³
Bije ³ych¹ w szklanê
Cisza chcia³bym toast wznieœæ
Jak mo¿na to na czeœæ
Ojczyzny w której wieœæ
Przysz³o ¿ycie nasze hej
Ref.:
Racja brachu
(Wiêc) wypijmy za to
(A) kto z nami nie wypije
Tego we dwa kije
Prawe do lewego
Wypij kolego
Przecie¿ wiemy nigdy nie ma tego z³ego
A na stole œledzik by³
Zobaczy³ go pan Zbych
I poj¹³ dobrze w mig
¯e œledzik lubi p³ywaæ
Wsta³ by nowy toast wznieœæ
Za rodzin œwiêt¹ rzecz
No i teœciowych te¿
Rodzina to jest si³a!
Ref. Racja brachu..
Dzisiaj m³odzie¿ ju¿ nie ta
U¿ala³ siê pan Stach
Lecz rêk¹ machn¹³ tak
¯e wyla³ barszcz na pani¹
[01:55]Nic to jednak przecie¿ bo
Sukienkê mo¿na zdj¹æ
A toast wznosi ktoœ
Za dobre wychowanie
Ref.: Racja brachu...
Pana Kazia kolej to
Wiêc krawat œci¹gn¹³ bo
Przecie¿ postarza go
I choæ by³ ju¿ na bani
Bez pomocy z gracj¹ wsta³
J¹kaj¹c siê da³ znak
By wypiæ teraz za
Balony pani Mani
Hej
Ref.: Racja brachu...