Closterkeller - Dwa Oblicza Ewy lyrics
Tam by³eœ Ty i na rêkach mnie trzyma³eœ
Kwiaty, grób, w sukience czarnej ja
Nie rozumia³am nic, by³am taka ma³a
Mówi³eœ mi co mam w sobie po rodzicach
¯e mi nigdy nie pozwolisz tam za nimi iœæ
"Bo jedna chwila rozpala iskrê w p³omieñ
Zmienia siê œwiat, zas³ania oczy ogieñ
Nie mo¿esz poznaæ jak smakuje moment
Kiedy cz³owiek gra przeciwko sobie"
Mówi³eœ mi, ¿e jest dobrze tyle lat
¯e ju¿ siê nie ma chyba czego baæ
Na lekcjê ostatni¹ czas
Tak dobrze mi by³o
Gdy w ramionach mnie trzyma³eœ
Rêce, oczy, usta, cia³o...
Ju¿ nie by³am taka ma³a
I jedna chwila rozpali³a iskrê w p³omieñ
Zmieni³ siê œwiat, zas³oni³ oczy ogieñ
Wtedy pozna³am jak smakuje moment
Kiedy cz³owiek gra przeciwko sobie
Wszystko ju¿ wiem
A Ty ju¿ nic nie powiesz
Sprzed oczu wolno znika mi ten ogieñ
Twój krzyk ju¿ zamilk³
Stygnie krew na œcianach
Kocham Ciê tak, jak nigdy nie kocha³am
Kocham Ciê tak
¿e bardziej ju¿ nie mogê
Ty ca³ym œwiatem moim by³eœ moim Bogiem
Na koniec da³eœ coœ
Bez czego ¿yæ nie mogê
Ju¿ pragnê znów rozpalaæ iskrê w p³omieñ
Kocham Ciê tak
¿e bardziej ju¿ nie mogê
Na Twoje cia³o ³zy kapi¹ mi spod powiek
Prze³ykam s³odycz dzik¹
Któr¹ niesie moment
Kiedy cz³owiek gra przeciwko sobie
Kiedy cz³owiek gra przeciwko sobie
Kiedy cz³owiek gra przeciwko sobie
Kiedy cz³owiek gra przeciwko sobie